W tej grupie wiekowej może dochodzić również do bardzo rzadkiego, ale potencjalnie nawet śmiertelnego wieloukładowego zespołu zapalnego (PIMS-TS). Ponadto u małych pacjentów, nawet z lekkim przebiegiem choroby, nierzadko dochodzi do tzw. długiego COVID-u. Tym ważniejsza staje się kwestia uodpornienia dzieci na wirus Sars-Cov-2.
W ogólnej populacji najlepszą formą immunizacji niewątpliwie są szczepienia, ale nie są one prowadzone u osób poniżej 12. roku życia. Wiele wskazuje natomiast, że niemowlęta karmione piersią mogą być biernie chronione przed infekcją – dzięki zaszczepieniu się przez matkę lub po przejściu przez nią choroby covidowej.
Grupa uczonych z Nowego Jorku przebadała mleko matek karmiących pod kątem zawartości przeciwciał. Ustalili oni najpierw, że w mleku kobiet, które przeszły infekcję, dominują przeciwciała typu IgA, podczas gdy u kobiet po szczepieniu dominują przeciwciała typu IgG. Następnie porównali oni zawartość przeciwciał w zależności od rodzaju zastosowanej szczepionki, przy czym do porównania użyto szczepionek firm Pfizer, Moderna oraz Johnson&Johnson.
Okazało się, że jeśli chodzi o uodparnianie niemowląt za pośrednictwem pokarmu matki, najlepsza jest szczepionka Moderny. W badaniu dała ona najwyższy poziom przeciwciał IgG oraz przeciwciał IgA w mleku (chociaż poziom tych ostatnich i tak nie był wysoki w porównaniu z przeciwciałami wytwarzanymi po przebyciu choroby). Druga pod tym względem była szczepionka Pfizera (dawała poziom przeciwciał IgG porównywalny do Moderny, a przeciwciał IgA – niższy o 20 punktów procentowych), a najsłabiej wypadła szczepionka firmy Johnson&Johnson (o 40% mniej przeciwciał IgG niż po Modernie oraz znacząco mniej przeciwciał IgA).
Autorzy badania konkludują, że dla matek karmiących najlepszym wyborem są szczepionki typu mRNA. Sugerują również, że konieczne jest opracowanie szczepionki przeznaczonej typowo dla kobiet w ciąży i w okresie laktacji, która – chroniąc pacjentki – jeszcze lepiej zabezpieczałaby przed zachorowaniem również ich dzieci.