Dla większości ludzi przebywanie do góry nogami stanowi formę ćwiczenia, mającego przynosić korzyści terapeutyczne lub fizjologiczne. Pająki, małpy i nietoperze, zwisające do góry nogami z drzew, musiały znać korzyści terapii inwersyjnej na długo przed tym, nim poznali je ludzie. Choć ludzie nie korzystają z inwersji od tak dawna jak te zwierzęta, archeolodzy znaleźli dowody, że niektórzy przedstawiciele naszego gatunku robili to dla korzyści zdrowotnych już w epoce kamiennej!
Zdziwienie może budzić fakt, że członkowie szeregu tajnych stowarzyszeń działających w różnych momentach historii praktykowali rozmaite formy terapii inwersyjnej, by utrzymywać siłę swoich ciał i zwiększać zdolności umysłowe. Jednakże owe tajne stowarzyszenia praktykowały rytuały inwersyjne w ukryciu, ponieważ dawały one ich członkom znaczącą przewagę nad konkurentami i wrogami. Do tych wczesnych praktyków terapii inwersyjnej należeli między innymi budzący podziw jogini w starożytnych Indiach czy wojownicy ninja w Japonii.
Po dekadach wytężonych badań naukowcy, lekarze, fizjoterapeuci i trenerzy ustalili ponad wszelką wątpliwość, że terapia inwersyjna wiąże się z całym szeregiem zdumiewających korzyści zdrowotnych.
Dane naukowe świadczą o tym, że grawitacja wywiera z czasem pewien niekorzystny wpływ na ludzki organizm i powoduje ból w całym ciele (choć najczęściej jest to ból pleców). Terapia inwersyjna polega generalnie na umieszczeniu głowy poniżej reszty ciała, co odwraca i przeciwdziała efektom, jakie grawitacja zwykle wywiera na nasz organizm.
W 1978 roku badacze i naukowcy stwierdzili, że regularne korzystanie ze stołu inwersyjnego skutecznie wydłuża kręgosłup i zmniejsza aktywność mięśni.
Dlaczego terapia inwersyjna może odmienić życie pacjentów z bólem pleców?
Kiedy się kładziemy, ucisk na kręgosłup zmniejsza się w wystarczającym stopniu, by pozwolić krążkom międzykręgowym na powolne wchłanianie wody i substancji odżywczych podczas naszego snu. Jednakże w tym czasie krążki mogą nie odzyskać swojej pełnej wielkości. A gdy są one poddawane ciągłemu naciskowi w wyniku złej postawy lub czynności mocno obciążających plecy, nigdy nie mają okazji, by powrócić do pierwotnej pozycji. To właśnie stanowi przyczynę bólu pleców i innych problemów związanych z krążkami, takich jak przepuklina krążka międzykręgowego. W rzeczy samej jedynym czasem, gdy moglibyśmy dać odpocząć naszym krążkom, jest czas spędzany w inwersji.
Pewien wgląd w te kwestie zapewniło badanie autorstwa Nachemsona (Nachemson A. i Elfstrom G., Intravital Dynamic Pressure Measurements in Lumbar Discs. Scandinavian Journal of Rehab Medicine, supplement, 1970). W badaniu tym uczestnikom wszczepiono sensor nacisku w krążek trzeciego kręgu kręgosłupa lędźwiowego. Jako wartość 100% przyjęto wartość nacisku rejestrowaną podczas pozycji stojącej, a wartości rejestrowane we wszystkich innych pozycjach ciała były z nią porównywane. Okazało się, że jedną z czynności najbardziej uciskających krążki jest siedzenie. Mięśnie brzucha i pleców rozluźniają się, ale rośnie ciśnienie wewnątrz krążka. Jeśli podczas siedzenia przyjmujemy niewłaściwą postawę, nacisk w kręgosłupie lędźwiowym może sięgnąć aż 250%. Prawdziwą niespodziankę odkryto podczas leżenia. Nacisk wewnątrz krążka spadł tylko o 75% w porównaniu z pozycją stojącą i nigdy nie zszedł poniżej 25%. Ten utrzymujący się nacisk wydaje się wynikać z obecności licznych więzadeł i mięśni otaczających kręgosłup i przytrzymujących go w ucisku, niczym gruba wiązka gumowych opasek.
Badanie to wykazało również, że wartość siły ciągnącej wymaganej do pokonania tego nacisku musiałaby być bardzo wysoka, odpowiadając około 60% naszej masy ciała. Jedynym praktycznym sposobem skompensowania tak dużej siły grawitacji przy zachowaniu rozluźnienia mięśni jest inwersja do kąta około 60 stopni (zwisanie przy użyciu ramion nie da tego samego efektu, ponieważ wymaga zaangażowania mięśni, a poza tym ciężar nóg jest mniejszy niż ciężar tułowia, dlatego uzyskana siła ciągnąca nie wystarczyłaby do zniwelowania nacisku do zera).
Problemy zdrowotne, jakie można leczyć przy zastosowaniu terapii inwersyjnej:
- zmęczenie,
- ból szyi,
- ucisk nerwu,
- wady postawy,
- zwyrodnienie krążka międzykręgowego,
- napięcie mięśni,
- utrata wzrostu,
- wypuklina/przepuklina krążka międzykręgowego,
- słabość mięśni tułowia,
- ból dolnej części pleców,
- rwa kulszowa,
- ból mięśni,
- słaba mobilność stawów,
- słabe krążenie krwi.
Jak pomóc osobom z rwą kulszową przy użyciu stołu inwersyjnego?
Inwersja łagodzi ból nerwu kulszowego dzięki wykorzystaniu siły grawitacji. Po odwróceniu pacjenta do góry nogami grawitacja pomaga złagodzić ucisk i inne problemy występujące w obrębie pleców. Jeśli decydujemy się na użycie stołu inwersyjnego do leczenia pacjenta z bólem nerwu kulszowego, podobnie jak przy innych nowych ćwiczeniach czy czynnościach ważne jest powolne wdrażanie. Rwa kulszowa może powodować bardzo uciążliwe dolegliwości w dużym stopniu obniżające jakość życia. Stół inwersyjny może pomóc w złagodzeniu objawów i poprawie mobilności pacjenta.
Ile dni leczenia potrzeba do usunięcia bólu pleców lub do uzyskania pozytywnego rezultatu przy użyciu stołu inwersyjnego?
By maksymalnie wykorzystać zalety inwersji zabiegi należy przeprowadzać regularnie przez tydzień u pacjentów z bólem pleców łagodnym do umiarkowanego, jako że działanie inwersji może zanikać pod wpływem sił grawitacji bez ustanku działających na kręgosłup. Czas leczenia może być dłuższy w zależności od przypadku oraz od tego, czy leczona dolegliwość jest ostra czy przewlekła.
Czy dla uzyskania najskuteczniejszych rezultatów niezbędna jest pełna inwersja pacjenta na stole inwersyjnym?
Większość korzyści takiej terapii można osiągnąć nawet bez pełnej inwersji. W pełnej inwersji ciało zwisa swobodnie i pacjent może wykonywać ćwiczenia inwersyjne i rozciąganie. Stosowanie pełnej inwersji nigdy nie jest niezbędne, jeśli pacjent nie czuje się dobrze w takiej pozycji. Jedyną grupą uzyskującą korzyści z dodatkowej siły ciągnącej w pełnej inwersji są sportowcy wyczynowi, ponieważ silne mięśnie i więzadła do dekompresji potrzebują większych obciążeń.
Trakcja przerywana/Oscylacja
Preferowanymi metodami inwersji, polecanymi przez wielu lekarzy w celu stymulacji krążenia i usuwania produktów przemiany materii w uszkodzonych krążkach międzykręgowych i w tkankach je otaczających są trakcja przerywana (20-30 sekund inwersji na przemian z powrotem do pozycji głową do góry) lub oscylacja (rytmiczne kołysanie się w tył i w przód). W celu osiągnięcia efektu dekompresji kręgosłupa typowo wystarcza inwersja pod kątem 60 stopni.
Praktycznie wszystkie zgłoszenia dyskomfortu u nowych pacjentów wynikają ze zbyt mocnej inwersji stosowanej ze zbyt szybką progresją. Nasze organizmy są dostosowane do przebywania do góry nogami (przecież przed narodzinami przebywaliśmy w takiej pozycji w łonie matki), ale większość ludzi odwykła od inwersji. W odróżnieniu od innych ćwiczeń, w których musimy zmuszać się do przekraczania pewnego typowego dla nas progu, przy inwersji wystarczy słuchać własnego ciała i zwiększać kąt inwersji dopiero wtedy, gdy czujemy się z tym dobrze.
Dlaczego warto rozważyć stosowanie stołu inwersyjnego w praktyce terapeutycznej?
Stół inwersyjny z łatwością pozwala leczyć pacjentów z bólem pleców bez nadmiernego wysiłku ze strony terapeuty i chorego podczas wykonywania różnorodnych technik, procedur oceny/badania, technik manipulacji wspomaganej, itp.
Czy terapia inwersyjna nadaje się dla każdego?
Należy zaznaczyć, że problemy z plecami mogą mieć bardzo różne przyczyny i każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie. Osoba po wypadku samochodowym prawdopodobnie zmaga się z zupełnie innym zestawem problemów niż osoba po urazie sportowym. Wrzucanie ich wszystkich do ogólnej kategorii „problemów z plecami” nie stanowi wiarygodnej metody oceny. Jako fizjoterapeuci przed zaleceniem terapii inwersyjnej danemu pacjentowi mamy obowiązek zidentyfikować przyczynę, postawić właściwą diagnozę i określić ewentualne przeciwwskazania.